Na ostatnim spotkaniu 5 grudnia 2024 DKK- uczestniczki naszego klubu rozmawiały o książce pod tytułem „Droga wolna” Macieja Czujko. Recenzję przedstawiamy poniżej. Jacka zostawia żona, odchodzi do innego, młodszego, bogatszego, lepiej usytuowanego mężczyzny.Zabiera ze sobą córkę, dla której Jacek od lat pełnił rolę ojczyma i którą traktuje jak swoje dziecko.
W dniu 25 listopada 2023 roku Gminna Biblioteka Publiczna w Grodzisku Dolnym zorganizowała wyjątkowe wydarzenie z okazji Dnia Pluszowego Misia. W tym radosnym dniu, dzieci z przedszkola im. prof. Franciszka Leji w Grodzisku Górnym miały okazję uczestniczyć w wielu wspaniałych atrakcjach. Spotkanie rozpoczęło się od czytania bajek, w których głównymi bohaterami byli ulubieńcy dzieci – Paddington oraz Kubuś Puchatek.
W sobotę, 16 listopada 2023 roku, Gminna Biblioteka Publiczna w Grodzisku Dolnym we współpracy z Kołem Gospodyń Wiejskich z Grodziska Dolnego zorganizowała wyjątkowe andrzejkowe spotkanie dla seniorów z naszej gminy. Uroczystość miała miejsce w sali Ochotniczej Straży Pożarnej w Grodzisku Dolnym, która tego wieczoru przemieniła się w prawdziwą krainę magii i przyjemności.
W piątek, 25 października 2024 roku, pracownicy Gminnej Biblioteki Publicznej w Grodzisku Dolnym wraz z członkiniami Dyskusyjnego Klubu Książkowego mieli przyjemność uczestniczenia w kolejnej edycji Targów Książki w Krakowie. To wyjątkowe wydarzenie przyciąga miłośników literatury, autorów, wydawców oraz wszystkich tych, którzy pragną zanurzyć się w świecie książek.
24 października 2024 Gminna Biblioteka Publiczna w Grodzisku Dolnym zorganizowała wyjątkowe wydarzenie z okazji urodzin Kubusia Puchatka. Na imprezę przybyły dzieci z Ochronki św. Józefa, z grupy „Boże Aniołki”, które z radością świętowały razem z ulubionym misiem. W programie urodzin znalazły się liczne atrakcje.
Remigiusz Mróz, „Berdo”, Filia 2024
Bieszczady miały być dla Wiktora Forsta azylem. Zaszył się w niewielkiej wsi, znalazł wikt i opierunek u starej kobiety, w zamian zajmując się jej gospodarstwem i podupadającą chatą. Zostawił wszystko i wszystkich za sobą, nie potrafiąc poradzić sobie z tym, co bezpowrotnie utracił.
Zgnębiony żalem, chciał przestać istnieć, a odludne tereny Bieszczadów wydawały się do tego idealne. Do czasu. W okolicy bowiem zaczęto odkrywać niemożliwe do identyfikacji ciała, wszystkie z wypalonym między oczami, nieznanym symbolem.