W upalne czwartkowe popołudnie odbyło się kolejne, a zarazem ostanie przed wakacyjną przerwą spotkanie DKK. Tematem dyskusji była książka Herbjørg Wassmo pt. ,,Stulecie”.
Poniżej recenzja książki napisana przez jedną z klubowiczek:
Herbjørg Wassmo jest nie tylko autorką ,, Stulecia”, ale także narratorką i jedyną z czterech bohaterek powieści. Przedstawia dzieje swoich antenatek ze strony matki i ich mężczyzn, aby uratować samą siebie, aby pokonać wstyd, który stanowi dla niej ,,istotę życia”. Pomaga jej w tym ,,…spojrzenie na ród jako całość. Na inne rzeczy niż przemilczenie, wstyd i nienawiść”.
Opowieść o życiu bohaterek powieści rozgrywa się na tle pięknej, lecz surowej przyrody północnej Norwegii. Trudne warunki w znacznym stopniu ukształtowały charaktery kobiet przyzwyczajonych od najmłodszych lat do walki o byt, do ciężkiej pracy, a po wyjściu za mąż do rodzenia niemal co rok kolejnych dzieci. Czy takie życie im odpowiada? Wprawdzie pogodziły się z nim, ale nie opuszcza ich tęsknota za innym losem, czemu niejednokrotnie dają wyraz.
Dzieje bohaterek ,,Stulecia” skłaniają do zastanowienia się, czym przede wszystkim powinna kierować się kobieta przy wyborze życiowego partnera – miłością czy rozsądkiem? Na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Sara Suzanne wychodzi za Johannesa, ponieważ właściwie innego wyjścia, Elida i Hjørdis kierowały się uczuciem. Czy któraś z nich jest naprawdę w pełni szczęśliwa? ,,Wszystko w życiu ulega ciągłej zmianie, na dobre i na złe. To jedynie kwestia czasu”.
,,Stulecie” składa się z sześciu ksiąg, z których każda rozpoczynają wspomnienia narratorki ze swojego życia, a zwłaszcza z dzieciństwa.
Moim zdaniem to najbardziej wstrząsające fragmenty powieści, pełne negatywnych, ale niestety uzasadnionych emocji. Myślę że są one nie obce wszystkim dzieciom, które doświadczyły tego co Herbjørg.