Cudze chwalicie swego nie znacie i według tej maksymy w tym roku Kluby Seniora zwiedzają Podkarpacie. Warto i jechać i organizować wycieczki dla takiej grupy ludzi zawsze zadowolonych, niezależnie gdzie jadą i jaka aura.
Wyjazd do Krosna. Centrum Dziedzictwa Szkła jest nietypową hutą szkła, produkującą własne wyroby w podziemiach ukrytych pod zabytkowym Starym Miastem. Oferuje pokazy formowania i zdobienia szkła, warsztaty i wystawy. Najważniejsze jest to, że zwiedzający mogą nie tylko dotykać eksponatów, ale też tworzyć własne dzieła. W efekcie w interesujący sposób i w praktyce poznali historię szklanej wytwórczości.
Wyjątkowe zainteresowanie zwiedzających budziła obserwacja ręcznego formowania na palniku. W ten sposób mogli „na żywo” śledzić proces tworzenia szklanych miniatur. Na dodatek można było samemu zrobić niepowtarzalną dekorację, bądź ją zakupić. Po drodze jeszcze zwiedzanie ruin zamku Kamieniec w Odrzykoniu. Zamek jest pierwowzorem miejsca akcji „Zemsty”. Aleksander Fredro otrzymał w posagu zamek (a w zasadzie jego ruiny; a w zasadzie to połowę ruin, bo wiecie … mur graniczny :)), a studiując jego historię natrafił na opis 30-letniej sądowej batalii, która miała miejsce między współwłaścicielami zamku w XVII wieku.
Na tej podstawie, mocium panie,:) stworzył jeden z bardziej znanych utworów polskiej literatury … A zamek jak był, tak jest w ruinie ale już widać pierwsze roboty renowacyjne.
Zielone wzgórza nad Soliną... kto o nich nie marzy?
Tym bardziej, że właśnie latem ruszyła Kolej Gondolowa Solina i można je podziwiać z góry. Wyjazd zaplanowany na cały dzień więc po drodze wstąpiliśmy do Korczyny do pijalni czekolady. Na miejscu czekało na nas wiele słodkich niespodzianek. Czekoladowa fontanna i degustacja niepowtarzalnej pitnej czekolady oraz różnych czekolad: mlecznej, gorzkiej, białej a nawet różowej z owocowymi dodatkami, świeżo mielona kawa.
Ta słodka wycieczka na długo pozostanie w naszej pamięci. Oczywiście wstąpiliśmy na krótką modlitwę do Sanktuarium św. Biskupa Józefa Pelczara. Pogoda słoneczna a po drodze jeszcze Strachocina i Sanktuarium Świętego Andrzeja Boboli. Całkiem przypadkowo na Bobolówce spotkaliśmy proboszcza tej parafii ks. Józefa Niżnika. Oczywiście zdjęcie pamiątkowe (mimo braku u księdza koloratki). Ksiądz zaprosił nas do kościoła gdzie wysłuchaliśmy prelekcji objawień i drogi do świętości Andrzeja Boboli. Dalsza podróż serpentynami i Solina. Nowoczesna całość obiektu dostosowana dla osób niepełnosprawnych więc komu brakowało sił poruszał się windą.
Przebyliśmy ekscytującą podróż najnowocześniejszą koleją gondolową w Polsce, która zapewniła nam moc niezapomnianych wrażeń. I jak zawsze w autokarze humor i śpiew. Trochę zmęczeni ale szczęśliwi wróciliśmy do Grodziska.