Na ostatnim spotkaniu, w dniu 12 listopada członkinie DKK rozmawiały o książce Magdaleny Majcher „Najważniejszy”. Swoimi rozważaniami na temat lektury dzieli się jedna z Klubowiczek- Pani Urszula. Według mnie „Najważniejszy” Magdaleny Majcher uzmysławia, jak nie należy postępować, jakie mogą być skutki nieprzemyślanych wyborów życiowych.
Poglądy na ten temat ukazanych postaci są mało przekonujące. Nie można starać się zadowolić wszystkich, pozornie nikogo nie krzywdzić, bo skutki takiego zachowania mszczą się boleśnie, o czym świadczy historia ojca Martyny i jej matki. Wybór mniejszego zła nierzadko prowadzi do większego zła.
Losy Martyny pokazują również, jak wybory dorosłych wpływają na psychikę dzieci, które w przyszłości nie potrafią zrozumieć przyczyn swoich niepowodzeń, a ich związki z osobami odmiennej płci kończą się porażką i coraz silniejszym niesmakiem do samego siebie.
Odnoszę wrażenie że bohaterka powieści to kolejna wersja Kopciuszka. Wcześnie osierocona przez matkę, odrzucona przez ojczyma, którego uważała za ojca, rozdzielona z siostrą, wychowywana przez babcię, kobietę dobrą, lecz nieporadną, rozpaczliwie szuka miłości, jednak wikła się tylko w poniżające ją przelotne związki.
Wreszcie znajduje swojego księcia. Jednak czy kobieta z przeszłością i mężczyzna po przejściach potrafią stworzyć trwały, szczęśliwy związek? No cóż, nie należy tracić nadziei, ludzie się zmieniają, a baśnie powinny kończyć happy endem.
„Najważniejszy” może się podobać, ale nie musi. Czyta się szybko i łatwo.
