„Pamiętaj, czego się nauczyłaś, i znów kogoś pokochaj. Znajdź kogoś do kochania i obdarz go bezwarunkową miłością. Po to właśnie istniejemy” to cytat i jednocześnie pozytywne przesłanie smutnej książki „Kochając syna” Lisy Genova.
Autorka znana jest z tego, że w swoich powieściach podejmuje trudne tematy. W tej powieści przedstawia samotność dwóch kobiet, które na wyspie Nantucket smaganej wiatrem próbują uporać się z traumami życiowymi. Z pozoru nic je nie łączy.
Beth próbuje uporać się ze zdradą męża i z pytaniem dlaczego kochanka jest lepsza od niej. Odwieczne pytanie i problematyka wielokrotnie rozkładana na czynniki pierwsze trochę męczy. Oliwia nie może poradzić sobie ze śmiercią syna, chłopca cierpiącego na autyzm, którego tak czasem trudno było kochać. I ten motyw autystycznego dziecka jest wzruszający. Genova dopuszcza do głosu samego chłopca.
Wbrew naszym wyobrażeniom, to dziecko w swoim świecie jest bardzo wrażliwe i szczęśliwe, dostrzega piękno małych rzeczy. Los sprawia, że kobiety się spotykają, łączy je przyjaźń, która jest jak bezcenny dar i daje odpowiedź na stawiane nieprzerwanie pytania.
Książka wzbudza wiele emocji i pobudza do refleksji. Przecież takie historie zdarzają się na całym świecie i mogą przytrafić się wszystkim, tym bardziej na pewno warto docenić to co się ma.